Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

12 kwietnia 2023 roku Środa

 (Łk 24, 13-35)

 W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni ze
sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?». Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało». Zapytał ich: «Cóż takiego?». Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że właśnie On miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień,
jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?». I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. […]

 

 KOMENTARZ:

…byli w drodze…

 Co to znaczy być w drodze? Dojeżdżamy do pracy, wyruszamy w odwiedziny, na urlop, idziemy do lekarza, udajemy się na Mszę Świętą. Ale
również odwrotnie, wracamy z miejsc, do których się udaliśmy. Wracamy do domów, wracamy do naszego codziennego życia. Co można powiedzieć o uczniach będących w drodze do Emaus? Czy byli w drodze do, czy też w drodze powrotnej, do swojego codziennego życia? W tym punkcie życia, w jakim oni byli, to można rzec, że była to ucieczka, przed tym co ich spotkało i przed tym co jeszcze mogło ich spotkać. Oni uciekali do swojej codzienności, tej, z której wyszli. Dramatyczny moment.

Dlaczego?

Czyżby nie było tych trzech lat spędzonych z Jezusem? Czyżby nic nie usłyszeli? Na te pytania odpowiada Jezus, mówiąc nieskore są wasze serca, do wierzenia. I to jest prawda, która dotyczy każdego z nas. Jednak Chrystusa to nie zniechęca. Można rzec, że stwierdza fakt braku wiary i rusza w drogę z uczniami. Od nowa wykłada im wszystko. I tu należy się zatrzymać. Dlaczego Jezus właśnie z nimi ruszył w drogę? Dlaczego nie udał się choćby do arcykapłanów i nie powiedział: Zmartwychwstałem. To byłoby bardzo po ludzku. Przecież z punktu widzenia tego świata nawrócenie przywódców może być kluczowe. A jednak Jezus tego nie robi. On nie idzie do tych, którzy Go odrzucili. Chrystus nie idzie do ludzi o nieczystych sercach.  Wybiera serca czyste, nawet błądzące, i z nimi rusza w drogę. I tylko Bóg potrafi rozeznać, które serce jest nieczyste a które czyste, choć błądzące. Panie strzeż naszych serc. Amen.


 

11 kwietnia 2023 roku Wtorek

(J 20, 11-18)
Maria Magdalena stała przed grobem, płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa – jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg.
I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono». Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie
wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?»
Ona zaś, sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę».
Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona, obróciwszy się, powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Mój Nauczycielu!
Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”».
Poszła Maria Magdalena i oznajmiła uczniom: «Widziałam Pana», i co jej powiedział.


KOMENTARZ:

…ujrzała dwóch aniołów w bieli…
Czy jest ktoś, kto nie chciałby ujrzeć dwóch aniołów w bieli? I właśnie w takim kontekście. Zmartwychwstania Pana. Dwóch aniołów przychodzących w najpiękniejszą na świecie nowiną. Grób jest pusty, Pan zmartwychwstał.
Jednak nasze oczy często są zbyt zalane łzami, aby mogły widzieć wyraźnie. Czasami jesteśmy zbyt pochłonięci swoim bólem i rozpaczą, aby zobaczyć to co najważniejsze.
Ale Pan nie pozostawia nas w rozpaczy i przychodzi osobiście do każdego z nas. I bywa, że również nie zostaje rozpoznany z powodu zalanych łzami oczu i zalanego łzami serca. Dlatego zwraca się po imieniu. Bardzo
osobiście, indywidualnie. I trzeba prosić Boga, aby w tej nadzwyczajnej chwili serce mogło odczytać Jego obecność, ponieważ nasze życie nie kończy się i trzeba mieć odpowiednią perspektywę, aby to widzieć.
A to daje Chrystus Zmartwychwstały. Amen.


 

5 kwietnia 2023 roku Wielka Środa

Mt 26, 14-25)
Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów irzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam». A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?».
On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: Nauczyciel mówi: „Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden zwas Mnie wyda».
Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?».
On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?». Odpowiedział mu: «Tak, ty».

KOMENTARZ:

Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam.
Oszałamiające jest jak bardzo człowiek potrafi być zaślepiony. Do jakiego stopnia potrafi nakręcić spiralę nienawiści wobec drugiego człowieka. Jak bardzo potrafi się temu poddać. W danym momencie nic i nikt nie jest w stanie zmienić jego nastawienia.
Tak właśnie było z Judaszem. I tak dzieje się z nami, kiedy odmawiamy pogodzenia się z innymi ludźmi, kiedy ich odrzucamy. A nawet pogardzamy.
Niestety nie śpieszymy się kochać ludzi.
A co zaważyło u Judasza? Dlaczego zrobił to co zrobił? Dlaczego sam się zwrócił do arcykapłanów?
To nie oni do niego przyszli, tylko on do nich. To była decyzja jego serca: wydam.
Być może Judasz nigdy nie kochał Jezusa. Być może nigdy nie pojmował tego co słyszy. A może nawet nie chciał tego usłyszeć. Jeśli nie kochał, to nie mógł wyobrazić sobie, że jest kochany.
Nie mógł wyobrazić sobie Miłości.
Prośmy Pana o wyobraźnię Miłości.
Abyśmy byli w stanie zawrócić z drogi, która nie prowadzi do Boga.
Amen.


 

4 kwietnia 2023 roku Wielki Wtorek

J 13, 21-33. 36-38)
W czasie wieczerzy Jezus wzruszył się do głębi i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie wyda». Spoglądali uczniowie jeden na drugiego, niepewni, o kim mówi.
Jeden z Jego uczniów – ten, którego Jezus miłował – spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?». Ten, oparłszy się zaraz na piersi Jezusa, rzekł do Niego: «Panie, któż to jest?».
Jezus odparł: «To ten, dla którego umoczę kawałek chleba i podam mu». Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wstąpił w niego Szatan.
Jezus zaś rzekł do niego: «Co masz uczynić, czyń prędzej!». Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: «Zakup, czego nam potrzeba na święto», albo żeby dał coś ubogim. On więc po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.
Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.
Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie».
Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?».
Odpowiedział mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz».
Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie».
Odpowiedział Jezus: «Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz».

KOMENTARZ:

…wzruszył się do głębi…
Czym wyruszył się Chrystus? Czym wzruszył się Bóg – człowiek?
Czy tylko zdradą Judasza, którą przeczuwał? Czy tylko zdradą Piotra, o której ten nie miał pojęcia?
Ten moment opisany Słowem, ukazuje kondycję serca uczniów Jezusa. Wszystkich. Jaka ona jest? Po ludzku można powiedzieć, że nie ma się czym chwalić.
Piotr przywódca, za chwilę zdradzi. Judasz, złodziej któremu powierzono trzos z pieniędzmi, już umówił się na sprzedaż Jezusa. Pozostali uczniowie, którzy zaniepokoili się o sobie, kiedy Jezus wspomniał o zdradzie. Nie byli pewni siebie. I tylko Jan spoczywający na piersi Jezusa, wsłuchany w bicie Jego serca, jest jakby poza tymi zdarzeniami.
Jezus głęboko się wzruszył ponieważ widział, co wydarzy się z Jego uczniami, których przygotowywał przez trzy lata do tej chwili.
Ktoś może powiedzieć: porażka. Po ludzku zapewne tak.
Ale nie w przypadku Boga, który widzi wieczność. Bywa, że trzeba przejść przez ból zdrady, ból odejścia, aby pojąć Kim jest Chrystus, aby pojąc kim człowiek jest sam dla siebie i dla innych.
Bo każdy człowiek ma w sobie głębię, tylko trzeba ją odkryć.
Chrystus pozwala na odejścia. I ciągle głęboko wzruszony czeka na nasze powroty.
Na tym polega wolność człowieka. Na odejściu i na powrocie. A Bóg ciągle czeka. Ciągle czeka. Głęboko wzruszona czeka Miłość.
I to jest nadzieja dla nas. Amen.


 

3 kwietnia 2023 roku Wielki Poniedziałek

(Iz 42, 1-7)
Tak mówi Pan: «Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi ledwo tlejącego się knotka. On rzeczywiście przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy».
Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą.
«Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności».

KOMENTARZ:

Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego (…). Nie złamie (…) nie zagasi (…) Nie zniechęci się ani nie załamie (…)
Jaki jest Chrystus?
Właśnie taki: nie podnosi głosu, nie złamie, nie zgasi, nie zniechęci się ani się nie załamie.
Taki może być tylko Bóg i najlepiej można to zrozumieć w Wielki Tydzień.
Baranek.
Niektórzy nie są w stanie pojąć, jak Bóg może być właśnie taki.
Ale właśnie taki Jest. I to jest nieskończenie piękne.
Amen.


 

31 marca 2023 roku Piątek

(J 10, 31-42)
Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?»
Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga».
Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście?” Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym”? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».
I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał.
Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

KOMENTARZ:

…chcecie Mnie kamienować?
Niesamowita rozmowa. Jezus pyta Żydów za który z dobrych czynów chcą Go zabić. I Żydzi potwierdzają, tak chcemy Ciebie zabić…
Czy można sobie wyobrazić, że my prowadzimy taką rozmowę, z osobami które kierują przeciwko nam oskarżenia? Bardzo trudno.
Jednak czy jesteśmy bez winy?
Czy nie jest tak, że potrafimy kierować i rozpowszechniać fałszywe oskarżenia przeciwko niewinnym?
Czy nie jest tak, że uprzedzamy się do ludzi i traktujemy ich fałszywie?
Czy nie jest tak, że dręczymy innych zamierzonym brakiem wybaczenia?
Żadna z tych rzeczy nie jest próbą zabicia ciała, ale jednak może być próbą zabicia serca drugiego człowieka.
A co mówi Pan Bóg?
Powiedziane jest w dzisiejszym pierwszym Czytaniu, u Proroka Jeremiasza (Jr 20,10-13):
Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą.
Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą.
Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego i który patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę na nich.
Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę.
Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców.
Warto o tym pamiętać, kiedy przychodzi pokusa odwrócenia się od Boga i człowieka.
Amen.


 

30 marca 2023 roku Czwartek

(J 8, 51-59)
Jezus powiedział do Żydów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki».
Rzekli do Niego Żydzi: «Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy – a Ty mówisz: „Jeśli ktoś zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki”. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?».
Odpowiedział Jezus: «Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, co otacza Mnie chwałą, o którym wy mówicie: „Jest naszym Bogiem”. Lecz wy Go nie poznaliście. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy kłamcą. Ale Ja Go znam i słowo Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień – ujrzał go i ucieszył się».
Na to rzekli do Niego Żydzi: «Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?».
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem».
Porwali więc kamienie, aby rzucić w Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

KOMENTARZ:

Ja Go jednak znam.
Wstrząsające są rozmowy Jezusa z Żydami. To nie są delikatne rozmowy kurtuazyjne, to nie jest wymiana poglądów na temat pogody. Rozmowy Jezusa dotyczą istoty życia i relacji z Bogiem.
Jezus próbuje przedrzeć się przez sposób myślenia Żydów. Pokazać im istotę relacji z Bogiem. Pokazać drogę do Jego poznania. Pokazać nieskończoną miłość, mądrość i dobroć Boga. Chrystus mówi wprost, bez światło-cienia.
A Żydzi?
W zasadzie nic się nie zmieniło od dwóch tysięcy lat. Człowiek w relacji z Bogiem, tworzy sobie Jego portret, który mu odpowiada. Może to być obraz Boga, który absolutnie wszystko wybacza, bez względu na to czy człowiek pragnie nawrócenia i czy cokolwiek zrobi w tym kierunku. Może to być obraz Boga, któremu trzeba składać ofiary i przypochlebiać się, aby w życiu osiągnąć powodzenie. Może to być obraz Boga karzącego. Albo obraz Boga, którego nie ma. Obrazów jest bardzo wiele. Każdy ma jakiś obraz Boga.
A który obraz jest prawdziwy?
Obraz Boga prawdziwy- zna Jezus.
Pięknie mówi: Ja Go jednak znam.
Po prostu Jezus zna Ojca. Jednak.
Jeżeli chce się poznać Ojca to trzeba pójść do Jezusa. I usłyszeć.
Reakcja na Słowo Jezusa może być taka jak Żydów, którzy porwali za kamienie.
Jednak, jeśli znajdziemy w sercu odrobinę pokory, to jest nadzieja, że krok po kroku, powoli będziemy odkrywać w sercu prawdziwy obraz Boga.
I to jest przygoda życia. A nawet istnienia. Amen.


 

29 marca 2023 roku Środa

J 8, 31-42
Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».
Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakże Ty możesz mówić: „Wolni będziecie?”»
Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie ma w was miejsca dla mojej nauki. Co Ja widziałem u mego Ojca, to głoszę; wy czynicie to, co usłyszeliście od waszego ojca».
W odpowiedzi rzekli do niego: «Ojcem naszym jest Abraham».
Rzekł do nich Jezus: «Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to dokonywalibyście czynów Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy dokonujecie czynów ojca waszego».
Rzekli do Niego: «My nie urodziliśmy się z nierządu, jednego mamy Ojca – Boga».
Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem sam od siebie, lecz On Mnie posłał».

KOMENTARZ:

…niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze…
Co czyni człowieka wolnym? Co czyni, że człowiek na zawsze będzie mógł pozostać w Domu Ojca?
Powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. (J 8, 31-32).
Prawda.
Bywa pośmiewiskiem, bywa przedmiotem żartów, nienawiści i niezaspokojonego pragnienia.
Ale przede wszystkim jest przedmiotem oszustwa.
Niewielu jej pragnie, jeszcze mniej pożąda.
Dobro poszukiwane pozornie.
Jednak jeśli człowiek zapragnie prawdy, zapragnie zrozumieć i poznać- wtedy zmienia się wszystko.
I o tym mówi Jezus: prawda was wyzwoli.
Zostaniemy wtedy w domu na zawsze, jako przyjaciele.
Jezus mówi tak (J 15,14-15):
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Warto mieć pragnienie bycia przyjacielem Chrystusa.
Warto "pogrzebać" w sercu w poszukiwaniu prawdy.
Amen.


 

28 marca 2023 roku Wtorek

(J 8, 21-30)
Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie».
A On rzekł do nich: «Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeżeli bowiem nie uwierzycie, że Ja Jestem, pomrzecie w grzechach waszych».
Powiedzieli do Niego: «Kimże Ty jesteś?»
Odpowiedział im Jezus: «Przede wszystkim po cóż do was mówię? Wiele mam w waszej sprawie do powiedzenia i do osądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał, jest prawdomówny, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego». A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu.
Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja Jestem i że Ja nic sam z siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».
Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

KOMENTARZ:

Ja nie jestem z tego świata.
Jak żyć na świecie z którego się nie jest? Świat oszalał na swoim własnym punkcie. Celebruje swoją światowość i robi wszystko, aby ludzie uznali, że jest tylko ten jeden, jedyny świat.
A Jezus mówi: Ja nie jestem z tego świata i staje w opozycji do tego świata. Chrystus przedstawia całkiem inną rzeczywistość z której ten świat próbuje nas wydziedziczyć. Próbuje uczynić nas bezdomnymi, pozbawić wieczności.
Ja nie jestem z tego świata… tak mówi Chrystus i dopiero wtedy wszystko nabiera sensu. Nabiera istotności i piękna. Wiemy skąd przychodzimy, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. To wszystko ma sens w Chrystusie.
Piękny komentarz do dzisiejszego czytania przedstawił ks. Krzysztof Wons SDS (CFD Kraków) Wtorek V tygodnia Wielkiego Postu warto znaleźć chwilę czasu i wsłuchać się w jego treść.


 

27 marca 2023 roku Poniedziałek

(J 8, 1-11)
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.
Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.
Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.
Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.
Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».

KOMENTARZ:

ale o brzasku zjawił się…
Podstęp uczonych w Piśmie i faryzeuszy był starannie zaplanowany i przemyślany. Miał na celu skierowanie oskarżenia przeciwko Jezusowi. Kim w tej sytuacji była oskarżona kobieta? Z punktu widzenia oskarżających: była nikim, jej los nie liczył się zupełnie. Była traktowana jak przedmiot, który miał posłużyć do oskarżenia Jezusa.
ale o brzasku zjawił się… Jezus.
Czy Pan Bóg daje się uwikłać w brudne działania ludzi pozbawionych serca?
Dzisiejsza scena uzmysławia jak działa Bóg w takich sytuacjach. Chociaż wydaje się jakby nie czynił nic – to czyni wszystko, aby ocalić człowieka. Chociaż wydaje się oskarżycielom, że ich podstęp jest bezbłędny – On pokazuje ich hipokryzję. Chociaż sytuacja wydaje się beznadziejna, to nadzieja wraca do serca człowieka.
Wszystko dzieje się inaczej niż oczekiwali oskarżyciele.
Bóg działa w ten sposób od zawsze. Chrystus jest ponad złem. Nigdy nie wchodzi z nim w dyskusję.
Powaga Majestatu Boga- powala na kolana.
Oskarżyciele uciekli przed nią, zszokowani sytuacją.
ale o brzasku zjawił się…
Módlmy się o właśnie o to…aby o brzasku zjawił się…Chrystus.
Amen.