Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

7 września 2023 roku Czwartek

Łk 5, 1-11
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.
Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i nic nie ułowiliśmy. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na współtowarzyszy w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.
Widząc to, Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Wyjdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona.
A Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I wciągnąwszy łodzie na ląd, zostawili wszystko i poszli za Nim.

KOMENTARZ:

…tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego…
Chrystus daje pragnienie Słowa. I staje się Ono nieodzowną częścią życia. Rozmyślania nad Jego treścią są radością i dopełnieniem człowieka. Słowo jest wodą żywą, dającą życie wieczne.
O tym Jezus powiedział Samarytance podczas spotkania przy studni.
Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.( J 4, 14).
Módlmy się o łaskę pragnienia Słowa.
Amen.
B.P.


 

6 września 2023 roku Środa

Łk 4, 38-44
Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona.
I prosili Go za nią.
On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich.
Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich.
Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany».
I głosił słowo w synagogach Judei.

KOMENTARZ:

…po to zostałem posłany
W działalności Jezusa piękne jest to, że On zawsze działa w pewnym kontekście wydarzeń, które są wokół.
Chrystus nie zamyka się w jednym działaniu.
Bywa wszędzie, gdzie jest potrzebny.
W synagodze, w domu Piotra, potem wychodzi do innych… Nie ustaje w działaniu.
Mówi Jezus o sobie: «Lisy mają nory i ptaki powietrzne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć» (Łk 9,58).
I to również jest kontekst działalności Jezusa, rezygnacja ze wszystkiego, co ważne dla człowieka.
Jednak bycie posłanym jest pierwsze, dzięki łasce posłania można znosić największe trudy.
Amen.
B.P.


 

5 września 2023 roku Wtorek

(Łk 4, 31-37)
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy.
A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego, nie wyrządzając mu żadnej szkody.
Wprawiło to wszystkich w zdumienie, i mówili między sobą: «Cóż to za słowo, że z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą».
I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

KOMENTARZ:

…Słowo Jego było pełne mocy…
Co to znaczy, że Słowo Boga jest pełne mocy?
Warto jest spojrzeć w tym kontekście na księgę Jonasza.
Prorok Jonasz jest znany z tego, że… nie zgadzał się z Bogiem. Jako jedyny prorok opisany w Starym Testamencie, na wezwanie Boga uciekł. Mało tego, On nie chciał, aby doszło do nawrócenia mieszkańców Niniwy. Uważał, że powinni być ukarani za krzywdę jaką wyrządzili Izraelowi.
Jonasz głosił Słowo Boga – można rzec- wbrew sobie.
Ale Słowo Boga okazało moc.
I nawrócili się mieszkańcy Niniwy, nawrócił się władca Niniwy.
Słowo Boga ma moc przekraczającą nasze myślenie, przekraczającą nasze pomysły i sposób postrzegania ludzi i świata.
Amen.
B.P.


 

4 września 2023 roku Poniedziałek

(Łk 4, 16-30)
Jezus przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać.
Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione.
Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?»
Wtedy rzekł do nich: «Z pewnością powiecie Mi to przysłowie: Lekarzu, ulecz samego siebie; dokonajże i tu, w swojej ojczyźnie, tego, co wydarzyło się, jak słyszeliśmy, w Kafarnaum».
I dodał: «Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman».
Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.

KOMENTARZ:

…dziwili się…
Ze zdziwienia może wyjść coś dobrego, może również wyjść coś niedobrego. Jedno zdziwienie jest łaską, inne zaś nie nigdy nią nie będzie.
Co wydarzyło się w Nazarecie?
Jezus przyszedł do miejsca, gdzie się wychował, gdzie dorastał i mieszkał przez wiele lat.
Ludzie,którzy Go słuchali byli zdziwieni tym zdziwieniem, które nie prowadzi do dobrego. Ich zdziwienie miało zabarwienie zazdrości, a nawet zawiści.
Poszli daleko w swoim zaślepieniu. Próbowali zabić Jezusa, który wśród nich wyrastał, był „swoim”. Chcieli pokazać, że nie mają z Nim nic wspólnego.
Bóg był dla nich łaskawy i nie udało im się przelać krwi Jezusa.
Powinniśmy uważać na zdziwienia i ostrożnie się z nimi obchodzić, ponieważ Pan Bóg bardzo często przez nie działa w życiu człowieka.
I to jest piękne. Amen.
B.P.


 

1 września 2023 roku Piątek

(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
«Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”.
Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”.
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

KOMENTARZ:

…nie znam was…
Chrystus przychodzi ze Słowem wezwania do nawrócenia nieustannie. Można rzec, że stoi na ulicach naszych miejscowości i ciągle prosi o zmianę sposobu myślenia. Paradoks jest taki, że dla wielu ludzi to nawoływanie jest na tyle nieważne, że nie potrafią usłyszeć Boga.
To jest powód zamkniętych uszu – uznają Słowa Boga za nieważne. Lekceważą nawrócenie.
I Chrystus w nadzwyczajnej pokorze -pozwala na to.
Jednak, co będzie kiedy Chrystus przyjdzie?
Słowa są przejmujące: nie znam was.
Chrystus nie chce znać obojętności, którą potrafimy wyhodować w sercu, obojętności na Niego.
Jednak dla każdego jest nadzieja, bo wszyscy czekamy na Pana Młodego.
Zawsze można pójść po oliwę, zamiast spać.
Amen.
B.P.


 

31 sierpnia 2023 roku Czwartek

(Mt 24, 42-51)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga z powrotem”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów».

KOMENTARZ:

…i wy bądźcie gotowi…
Czy mogę to o sobie powiedzieć?
Czy mogę w głębi serca powiedzieć, że jakoś życie ogarniam, że nie mam się czego wstydzić, kocham Boga i ludzi?
Czy mogę to o sobie powiedzieć?
Chrystus głosił i głosi w Słowie kerygmat:
Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Mk 1,15
Każdy z nas ma szansę. Amen.
B.P.


 

30 sierpnia 2023 roku Środa

Mt 23, 27-32
Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych oraz mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!»

KOMENTARZ:

…z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi…
Niestety bywa, że ludzie mający Boga na ustach, ludzie z którzy z zewnątrz wydają się sprawiedliwi, okazują się być kimś zupełnie innym niż wizerunek, który sobie wypracowali.
To może dotyczyć każdego.
Jezus mówi: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! (Mt 10,16).
I tak naprawdę Jezus mówi to w kontekście nie obcych nam ludzi, ale tzw. swoich.
Jednak, nawet w najtrudniejszych sytuacjach, trzeba pamiętać, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i to owca ma szansę na życie a nie wilki, pomiędzy które wejdzie.
Amen.
B.P.


 

29 sierpnia 2023 roku Wtorek

(Mk 6, 17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem napominał Heroda: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.
Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobistościom w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczyny: «Proś mnie, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast podeszła z pośpiechem do króla i poprosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała swej matce.
Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

KOMENTARZ:

Herod … wyprawił ucztę swym dostojnikom…
Uczta u Heroda. Zaprosił na nią znamienitych wybranych gości.
Zapewne wielu chciało być na tej uczcie, aby wkradać się w łaski króla.
W tym samym pałacu, w lochach był uwięziony Jan. Cierpiał ponieważ wypowiedział prawdę o życiu króla.
On na pewno nie chciał być uczestnikiem uczty, na której chciało być tak wielu.
Dwóch ludzi, ten sam czas i miejsce.
My wiemy, że to Jan był tym, który był ważny, zaś Herodowi wydawało się, ze jest ważny.
W naszym codziennym życiu warto patrzeć głębiej na rzeczywistość, która nas otacza.
Byśmy nie pragnęli uczestniczyć w ucztach Herodów.
Amen.
B.P.


 

28 sierpnia 2023 roku Poniedziałek

Mt 23, 13-22
Jezus przemówił tymi słowami:
«Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą.
Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo przemierzacie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: „Kto by przysiągł na przybytek, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą”.
Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: „Kto by przysiągł na ołtarz, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą”. Ślepcy! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę?
Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada».

KOMENTARZ: 

Jezus przemówił…
Ta szczególna mowa Jezusa, pełna bólu, pełna nadziei, że może posłuchają, została skierowana do faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Jednak, trzeba mieć w sobie świadomość, że zarzuty jakie stawia Jezus mogą dotyczyć każdego z nas. Paradoks polega tylko na tym, że właśnie faryzeusze i uczeni w Piśmie z większą łatwością mogą ulegać grzechom, które wymienia Jezus.
Gdyby spojrzeć na nauczanie Jezusa, to daje się zauważyć, jak wielokrotnie i z uporem zwraca się do faryzeuszy i uczonych w Piśmie ze słowami upomnienia i wezwania do nawrócenia. Zwraca się do swoich, do domowników Boga, aby się opamiętali.
Nie ustaje.
Ostatnia katecheza to Krzyż.
Czy słyszą? Czy chcą usłyszeć?
Trzeba uważać w życiu, aby nie przyjąć postawy „wszystko wiedzenia”.
Stąd tylko krok do postawy w której można uznać, że wie się lepiej niż Chrystus, co jest dobre. Faryzeusze i uczeni w Piśmie byli właśnie na tym etapie myślenia.
Ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Amen.
B.P.


 

25 sierpnia 2024 roku Piątek

Mt 22, 34-40
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy».

KOMENTARZ:

… na próbę …
Faryzeusze bardzo ucieszyli się, kiedy Jezus swoją argumentacją, zamknął usta saduceuszom.
Jednak czy to ich czegoś nauczyło?
Czy wyciągnęli wnioski z nauki jakiej Jezus udzielił saduceuszom?
Nie zrobili tego, a nawet wystawili Jezusa na próbę, aby osiągnąć swoje cele i do nich Go wykorzystać.
Dotykamy tutaj drugiego z dziesięciu przykazań. Już drugiego z dziesięciu przykazań.
Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.
Nie wystawiajmy Pana na próbę.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.(Mt 5,8).
Amen.
B.P.