Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

29 maja 2024 roku Środa

(1 P 1, 18-25)
Najmilsi:
Wiecie, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. On był wprawdzie przewidziany przed stworzeniem świata, dopiero jednak w ostatnich czasach objawił się ze względu na was. Wy przez Niego uwierzyliście w Boga, który wskrzesił Go z martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja są skierowane ku Bogu.
Skoro już dusze swoje uświęciliście, będąc posłuszni prawdzie celem zdobycia nieobłudnej miłości bratniej, jedni drugich gorąco czystym sercem umiłujcie. Jesteście bo[1]wiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa. «Wszelkie bowiem ciało jest jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy: trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki». Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

KOMENTARZ:

…nie czymś przemijającym…
Bóg obdarza nas nie czymś przemijającym, ale życiem wiecznym, szczęściem wiecznym nieprzemijającym. Wyjątkowość tego daru jest trudna dla człowieka do wyobrażenia. Można rzec, że przekracza zdolność naszego pojmowania rzeczy, oraz odróżniania dobra od zła.
Tak więc trzeba Bogu wierzyć na Słowo… że tak właśnie jest.
I jest w tym piękno rzeczy nieznanych a pewnych i dobrych dla nas.
Amen.
B.P.


 

28 maja 2024 roku Wtorek

(Mk 10, 28-31)
Piotr powiedział do Jezusa: «Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą».
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci lub pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym. Lecz wielu pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi».

KOMENTARZ:

Oto my…
Człowiekowi zdarza się, że wypomina Bogu ile dla Niego zrobił… Zdarza się również, że ci którzy wiele dali z siebie, wypalają się, i z pierwszych stają się ostatnimi.
Prawdziwa pokora w podejściu do siebie, w podejściu do ludzi i przede wszystkim w podejściu do Boga, daje możliwość uniknięcia sytuacji w której z pierwszych stajemy się ostatnimi.
Amen.
B.P.


 

27 maja 2024 roku Poniedziałek

(Mk 10, 17-27)
Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?»
Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę».
On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości».
Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Wówczas Jezus spojrzał dookoła i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno tym, którzy mają dostatki, wejść do królestwa Bożego». Uczniowie przerazili się Jego słowami, lecz Jezus powtórnie im rzekł: «Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego».
A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może być zbawiony?»
Jezus popatrzył na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».

KOMENTARZ:

…osiągnąć życie wieczne…
Nasze pytania świadczą o nas. Odzwierciedlają nasz sposób myślenia i pojmowania świata. Pytania odsłaniają również nasze oczekiwania i pragnienia.
Można rzec, że ten (młody) człowiek zadał pytanie najważniejsze z najważniejszych.
Odkrył największe pragnienie serca. Przed Bogiem.
I można rzec, że Bóg się zatrzymał i spojrzał na niego uważnie.
Odpowiedź na spojrzenie Boga zawsze należy do człowieka.
I to jest piękne. Amen.
B.P.


 

24 maja 2024 roku Piątek

Mk 10, 1-12
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju.
I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

KOMENTARZ:

…znów je nauczał…
Chrystus nie ustaje, nawet wiedząc, że czeka Go śmierć, naucza i jest to nauczanie pełne determinacji. Tak jakby świat wokół nie istniał. Jezus realizuje plan Boga Ojca.
Paradoks polega zaś na tym, że pomimo tego, że Jezus działa jakby świat, ze swoimi zależnościami, nie istniał, to odnosi się do tego świata i wytyka człowiekowi obłudę i powierzchowność.
Niezmiennie warto jest patrzeć na nauczanie Jezusa i Jego Słowo w kontekście sytuacji w jakiej wypowiada nauki.
To umożliwia wejście w sens nauczania i jego głębsze przyswojenie. Bez tego jesteśmy jak człowiek niewidomy, któremu ktoś opowiada o kolorach.
Bardzo piękny i kontekstowy komentarz do dzisiejszego Słowa można znaleźć na stronie CFD Salwatorianie w Krakowie.
https://cfd.sds.pl/aktualnosc/1842,snj-nmp-wspomozycielki-wiernych-wo-1364
B.P.


 

23 maja 2024 roku Czwartek

Flp 2, 8-9
Chrystus chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał.
A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

KOMENTARZ:

…nauczył się posłuszeństwa…
Bycie posłusznym, rzadko przychodzi nam łatwo, szczególnie w sytuacji, kiedy musimy zrezygnować z własnego zdania, własnych planów i pragnień. Nawet kiedy wtedy, gdy odbywa się to w imię wyższych celów lub z powodu złożonych obietnic.
Bywa, że takie obietnice i złożone przyrzeczenia uznajemy za ciężar.
Jednak posłuszeństwo jest ważne, nawet bardzo ważne. Na nim opiera się harmonia życia, również harmonia duchowa. Posłuszeństwo jest niezbędne, aby osiągnąć cel życia. I nie jest to tylko posłuszeństwo wobec ludzi, ale również wobec Boga i samego siebie.
Bycie posłusznym, w tym rozumieniu, nie jest ciężarem, ale obroną przed własnym egocentryzmem.
Warto jest nauczyć się posłuszeństwa.
Amen.
B.P.


 

22 maja 2024 roku Środa

(Jk 4, 13-17)
Najmilsi:
Zwracam się do was, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika.
Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo». Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Wszelka taka chełpliwość jest przewrotna. Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy.

KOMENTARZ:

Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo.
Autor listu dotyka istoty rzeczy. Pokornego spojrzenia na siebie i prawdziwą rzeczywistość w jakiej żyjemy.
Również w Ewangelii Łukasza znajdziemy Słowa Jezusa odnoszące się do tej kwestii, kiedy ostrzega przed chciwością.
…Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem» Łk 12, 20-21.
Niektórzy ludzie żyją tak, jakby nie było zasad, jakby nie było grzechu, każdy swój czyn uznając za dobry.
Człowiek Boga tak nie czyni.
Amen.
B.P.


 

21 maja 2024 roku Wtorek

(Mk 9, 30-37)
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

KOMENTARZ:

Jeśli ktoś chce być pierwszym…
Czy ktoś chce być ostatnim? Czy ktoś chce być zdrajcą i oszustem? Czy ktoś chce być bandytą?
Chcemy być pierwszymi.
Chcemy być ważni, ale często jest to ważność według świata. Taka ważność, która nie ma nic wspólnego z byciem pierwszym według Chrystusa.
Ważność u Boga znaczy bycie pokornym.
Tak więc ważność świata i ważność Boga, to dwie różne ważności.
Warto o tym pamiętać, kiedy pragniemy życia wiecznego.
Amen.
B.P.


 

20 maja 2024 roku Poniedziałek

(J 19, 25-30)
Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».
I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!».
I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

KOMENTARZ:

Pragnę.
Jakie było największe pragnienie Jezusa?
W Ewangelii Łukasza znajdują się znamienne Słowa wypowiedziane przez Jezusa.
Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. (Łk 12, 49-51).
Pragnienia Jezusa daleko wykraczały poza pragnienia świata. I z takim przyszedł posłannictwem, aby te pragnienia stały się rzeczywistością. Aby człowiek miał życie.
Czy to się zadziało? I jak to się zadziało?
Od dwóch tysięcy lat ludzie próbują to pojąć.
Ale warto spojrzeć też na swoje pragnienia.
Jakie są i czy wykraczają poza to co znajdujemy w codzienności.
Czy jest w nich obecny Chrystus?
Amen.
B.P.


 

17 maja 2024 roku Piątek

J 21, 15-19
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?».
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?».
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?».
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?». I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!».

KOMENTARZ:

Panie, Ty wszystko wiesz…
Pytanie o miłość. Zadaje je Bóg, odpowiada człowiek.
Poruszająca rozmowa.
Chrystus pyta o miłość ofiarną, miłość poświęcającą - człowiek odpowiada miłością zwykłą, nie ofiarną.
I znowu.
Chrystus pyta o miłość ofiarną, miłość poświęcającą- człowiek odpowiada miłością zwykłą, nie ofiarną.
I Bóg pyta w końcu człowieka o miłość zwyczajną, bez poświęcenia i ofiary.
Wstrząsający moment.
Co odpowiada człowiek?
Panie, Ty wszystko wiesz…
I bardzo dobrze jest stanąć w prawdzie o sobie – tak jak to zrobił Piotr ponieważ to daje szansę na przyszłość.
Amen.
B.P.


 

16 maja 2024 roku Czwartek

(J 17, 20-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».

KOMENTARZ:

Jezus…modlił się…
Bóg-Człowiek pogrążony jest w modlitwie. I nie jest to jednorazowe zdarzenie. Nie jest to przypadek. Nie jest to rzecz odosobniona.
Jezus jest, można rzec, w ciągłym stanie modlitwy, w ciągłym „kontakcie” z Bogiem.
Po co?
…aby wszyscy stanowili jedno…
Najważniejsze w życiu człowieka, najważniejsze w relacji z Bogiem.
…aby wszyscy stanowili jedno…
Warto to sobie wziąć do serca i jak najczęściej myśli kierować ku Bogu.
Amen.
B.P.