Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

1 października 2024 roku Wtorek

(Łk 9, 51-56)
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?» Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.

KOMENTARZ:

Panie, czy chcesz, byśmy…
Trzeba jasno powiedzieć, że Bóg nie pragnie zemsty.
W żadnej postaci. I żadnych okolicznościach.
Zobaczmy co robi Jezus. Odchodzi. Cicho i pokornie.
Amen.
B.P.


 

30 września 2024 roku Poniedziałek

(Łk 9, 46-50)
Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając tę myśl w ich sercach, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: «Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki».
Wtedy przemówił Jan: «Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus mu odpowiedział: «Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami».

KOMENTARZ:

Uczniom Jezusa przyszła myśl…
Warto czasami się zastanowić nad wartością naszych myśli. I nie w kontekście tego, ile pieniędzy otrzymamy za ich publikację. Ale w kontekście tego na ile się one przyczyniają do zbawienia własnego i zbawienia innych ludzi, których Pan postawił nam na drodze.
Warto jest też wsłuchać się w komentarz ks. Krzysztofa Wonsa do dzisiejszego Słowa.
SNJ: św. Hieronima, prezb., dK (wo) (1493)


 

27 września 2024 roku Piątek

(Łk 9, 18-22)
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

KOMENTARZ:

…modlił się na osobności…
Osobność oznacza ciszę.
Warto jest docenić wartość modlitwy w ciszy, kiedy ilość rzeczy, które mogą odwrócić naszą uwagę jest mniejsza, kiedy nie potrzebujemy nic mówić.
Tylko po prostu być w obecności Boga.
Amen.
B.P.


 

26 września 2024 roku Czwartek

(Łk 9, 7-9)
Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał.
A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć.

KOMENTARZ:

…starał się Go zobaczyć…
Jakie są intencje naszego działania? Bywa, że nie ma się czym pochwalić. Bywa, że interes własny mniej lub bardziej ukryty i tak w końcu staje się jawny.
I dla człowieka i dla ludzi wokół. Bóg zaś od początku zna serce człowieka.
Wobec czego szukajmy w sobie dobrych intencji, szukajmy prawdziwej bezinteresowności podejmując działania na rzecz innych ludzi.
I będzie pięknie. Kiedy spotkamy Pana, potoczy się rozmowa.
Amen.
B.P.


 

25 września 2024 roku Środa

(Prz 30, 7-9)
Proszę Cię o dwie rzeczy, nie odmawiaj mi, nim umrę: Fałsz i kłamstwo oddal ode mnie, nie dawaj mi bogactwa ni nędzy, żyw mnie chlebem niezbędnym, bym syty, nie stał się niewierny i nie rzekł: «A któż to jest Pan?» lub z biedy nie zaczął kraść i nie targnął się na imię mego Boga.

KOMENTARZ:

Proszę Cię o dwie rzeczy…
I już nic nie można dodać do tych próśb, bo dotykają istoty życia.
Amen.
B.P.


 

24 września 2024 roku Wtorek

(Łk 8, 19-21)
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu.
Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą».
Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je».

KOMENTARZ:

…z powodu tłumu…
Chrystus był tym, Który doceniał tłum. Dla nich była to być może rzesza ludzi, których przygnała ciekawość.
Ale Jezus w tym tłumie widział indywidualnie ludzi. Nie była to dla Niego anonimowa masa, ale dzieci Boga.
Każdy z tych ludzi.
Czy my tak potrafimy spojrzeć na tłum?
Czy potrafimy dostrzec wartość drugiego człowieka?
Amen.
B.P.


 

23 września 2024 roku Poniedziałek

(Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów:
«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.
Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma».

KOMENTARZ:

Uważajcie więc, jak słuchacie.
To jest pouczeni, które ma znaczenie nie tylko w życiu duchowym. Uważne słuchanie jest podstawą relacji z Bogiem i człowiekiem.
Nie można udawać, że się słucha i słyszy ponieważ wcześniej czy później, wyjdzie na jaw to oszustwo.
Bóg jest łaskawy i pełen miłosierdzia, to trzeba w pierwszej kolejności usłyszeć.
Amen.
B.P.


 

20 września 2024 roku Piątek

Łk 8, 1-3)
Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób, Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, udzielając ze swego mienia.

KOMENTARZ:

…usługiwały…
Prawdziwa służba ma zawsze w sobie element pewnego dobrowolnego poświęcenia. Jeżeli tego elementu nie ma, nie można mówić o swoim powołaniu w kontekście służby.
Czasami też warto się zastanowić na ile my służymy, a na ile inni służą nam.
Na ile jesteśmy w stanie zauważyć poświęcenie innych.
Chrystus zauważa wszystko.
Amen.
B.P.


 

19 września 2024 Czwartek

(Łk 7, 36-50)
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u Jego stóp, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego stopy i włosami swej głowy je wycierała. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.

KOMENTARZ:

dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza...
Proces nawrócenia nie polega na działaniach teoretycznych.
Nie polega na obietnicach składanych sobie, składanych innym ludziom i składanych Bogu.
Nie polega na tym, że w pewnym momenie uznaję, że już jestem lepszym człowiekiem.
Nawrócenie ma zauważalny wymiar zewnętrzny.
Bywa, że jest to naprawa krzywd.
Bywa, że jest to prośba o wybaczenie.
Bywa, że są to szczere przeprosiny.
Kobieta grzeszna zaczęła od błagania o wybaczenie Boga.
Amen.
B.P.


 

18 września 2024 roku Środa

(Łk 2, 41-52)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».
Lecz On im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

KOMENTARZ:

…powinienem być w…
Młody Jezus doskonale wiedział, gdzie powinien być.
A my? Czy wiemy gdzie powinniśmy być?
Świat, codzienność ustawicznie odciągają nas od Chrystusa. Człowiek, który chce być przy Bogu musi pokonywać przeciwności świata.
Ale nagroda za wierność będzie wielka.
Amen.
B.P.