Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

24 września 2024 roku Wtorek

(Łk 8, 19-21)
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu.
Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą».
Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je».

KOMENTARZ:

…z powodu tłumu…
Chrystus był tym, Który doceniał tłum. Dla nich była to być może rzesza ludzi, których przygnała ciekawość.
Ale Jezus w tym tłumie widział indywidualnie ludzi. Nie była to dla Niego anonimowa masa, ale dzieci Boga.
Każdy z tych ludzi.
Czy my tak potrafimy spojrzeć na tłum?
Czy potrafimy dostrzec wartość drugiego człowieka?
Amen.
B.P.


 

23 września 2024 roku Poniedziałek

(Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów:
«Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.
Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma».

KOMENTARZ:

Uważajcie więc, jak słuchacie.
To jest pouczeni, które ma znaczenie nie tylko w życiu duchowym. Uważne słuchanie jest podstawą relacji z Bogiem i człowiekiem.
Nie można udawać, że się słucha i słyszy ponieważ wcześniej czy później, wyjdzie na jaw to oszustwo.
Bóg jest łaskawy i pełen miłosierdzia, to trzeba w pierwszej kolejności usłyszeć.
Amen.
B.P.


 

20 września 2024 roku Piątek

Łk 8, 1-3)
Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób, Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, udzielając ze swego mienia.

KOMENTARZ:

…usługiwały…
Prawdziwa służba ma zawsze w sobie element pewnego dobrowolnego poświęcenia. Jeżeli tego elementu nie ma, nie można mówić o swoim powołaniu w kontekście służby.
Czasami też warto się zastanowić na ile my służymy, a na ile inni służą nam.
Na ile jesteśmy w stanie zauważyć poświęcenie innych.
Chrystus zauważa wszystko.
Amen.
B.P.


 

19 września 2024 Czwartek

(Łk 7, 36-50)
Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u Jego stóp, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego stopy i włosami swej głowy je wycierała. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.

KOMENTARZ:

dowiedziawszy się, że gości w domu faryzeusza...
Proces nawrócenia nie polega na działaniach teoretycznych.
Nie polega na obietnicach składanych sobie, składanych innym ludziom i składanych Bogu.
Nie polega na tym, że w pewnym momenie uznaję, że już jestem lepszym człowiekiem.
Nawrócenie ma zauważalny wymiar zewnętrzny.
Bywa, że jest to naprawa krzywd.
Bywa, że jest to prośba o wybaczenie.
Bywa, że są to szczere przeprosiny.
Kobieta grzeszna zaczęła od błagania o wybaczenie Boga.
Amen.
B.P.


 

18 września 2024 roku Środa

(Łk 2, 41-52)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».
Lecz On im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

KOMENTARZ:

…powinienem być w…
Młody Jezus doskonale wiedział, gdzie powinien być.
A my? Czy wiemy gdzie powinniśmy być?
Świat, codzienność ustawicznie odciągają nas od Chrystusa. Człowiek, który chce być przy Bogu musi pokonywać przeciwności świata.
Ale nagroda za wierność będzie wielka.
Amen.
B.P.


 

17 września 2024 roku Wtorek

(Łk 7, 11-17)
Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta.
Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce.
Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie.

KOMENTARZ:

…przybliżył się do bramy miejskiej…
Codziennie przechodzimy przez bramy, przechodzimy przez drzwi, można rzec, przekraczamy granice. Również w sensie duchowym i psychicznym przekraczamy granice we własnym rozwoju, w dojrzewaniu.
Ważne jest, aby w tym wszystkim zachować umiar, zachować rozwagę. Niektóre granice przechodzimy ostatecznie, ale większość z nich to nasze wybory i pragnienia. Ważne, aby służyły wzrastaniu.
Amen.
B.P.


 

16 września 2024 roku Poniedziałek

(Łk 7, 1-10)
Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę.
Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę». Jezus przeto zdążał z nimi.
A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi».
Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.

KOMENTARZ:

…zadziwił się nad nim…
Zdziwienie Jezusa towarzyszy nam również.
Jak to możliwe, że poganin, żołnierz, człowiek na stanowisku – jest tak pokorny i świadom swojej grzeszności?
Jak to możliwe? I czy możliwe jest w naszych czasach?
Wszystko jest w sercu człowieka. I tak, jak zaszczyty tego świata przemijają tak nasze człowieczeństwo ciągle jest takie samo. I Od nas zależy jaki będzie miało kształt.
Amen.
B.P.


 

13 września 2024 roku Piątek

(Łk 6, 39-42)
Jezus opowiedział uczniom przypowieść:
«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?
Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego».

KOMENTARZ:

…Widzisz… we własnym oku…
Ktoś bardzo słusznie powiedział, że aby zobaczyć co jest we własnym oku potrzebuję światła i lustra. Bez bliskości nie ma jednego i drugiego.
Można dodać do tego pytanie, a my do czego najczęściej używamy lustra i światła?
Być może do tego, aby dobrze wyglądać?
Amen.
B.P.


 

12 września 2024 roku Czwartek

(Łk 6, 27-30)
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.

KOMENTARZ:

…dobrze czyńcie…
Po prostu, nic więcej. Dobrze czyńmy. Wszystkim, niezależnie od okoliczności, aby zło innych nie przeszło na nas. A ma ono to do siebie, że bywa zaraźliwe. I przed tym ostrzega nas Chrystus. Przed chęcią odwetu, odegrania się, bardzo często w imię sprawiedliwości.
Tak więc dobrze czyńcie.
Amen.
B.P.


 

11 września 2024 roku Środa

(Łk 6, 20-26)
Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.
Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

KOMENTARZ:

Mówił…
Jezus przez 3 lata aktywnej działalności, nie przestawał wzywać do nawrócenia. Przypowieści, znaki, cuda, rozmowy indywidualne.
I co?
Niestety bywa, że serce ludzkie potrafi być tak zatwardziałe, że nawet Boga nie chce słyszeć.
Módlmy się, abyśmy nie mieli serca z kamienia.
Amen.
B.P.