16 kwietnia 2025 roku Wielka Środa
(Iz 50, 4-9a)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.
Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie!
Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?
…bym słuchał jak uczniowie…
Co to znaczy słuchać jak uczeń? Czy to nie ten, który ma otwarte i czujące serce, które jest gotowe przyjąć, że jeszcze nie wszystko usłyszało?
Pięknie jest słuchać Boga, to jak niekończąca się historia z najlepszym z możliwych zakończeniem.
Amen.



