Komentarze do Słowa 

 

Nasze komentarze to miejsce, gdzie Zespół Fundacji oraz Osoby zaproszone będą umieszczać swoje komentarze do Czytań z dnia. Przyjęliśmy zasadę, że komentarze do Czytań będziemy zamieszczać od poniedziałku do piątku z wyjątkiem dni świątecznych.

Gorąco zachęcamy, aby kierując się zasadą przywołaną przez O.Amedeo Cenciniego - chwycić za pióro bądź zasiąść do klawiatury i tworzyć komentarze do Słowa, na własny użytek, ponieważ pisanie jest najwyższą formą myślenia. Można być bardzo głęboko zaskoczonym, tym co zostanie napisane oraz tym jak bardzo ta forma rozważania Słowa będzie pogłębiać nasze życie duchowe.


 

 

 

 

 


 

29 grudnia 2022 roku Czwartek

(Łk 2, 22-35)
Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby przedstawić Go Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jeruzalem człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekujący pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Z natchnienia więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:
«Teraz, o Władco, pozwalasz odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, które przygotowałeś
wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela».
A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą – a Twoją duszę miecz przeniknie – aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

KOMENTARZ:

… o Nim mówiono…

Od tysięcy lat mówi się o Nim.
Mówią dobrzy i mówią tacy, w których trudno znaleźć dobro.
Mówią wierzący i niewierzący. Mówią więcej lub mniej.
Mówią o Nim…
I będą mówić zawsze.
Aby na jaw wyszły zamysły serc wielu...
To jest coś, coś rzuca na kolana.
A my?
Czy mówimy i co mówimy?
Czy jest w nas wierność Symeona?
Amen.


 

28 grudnia 2022 roku Środa

(Mt 2, 13-18)
Gdy mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
Wtedy Herod, widząc, że go mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od mędrców.
Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: «Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma».

KOMENTARZ:

…w nocy…

Bywa, że noc nie wydaje się przyjazna. Bywa, że nie możemy doczekać się świtu.
A jednak noc to czas pełen wydarzeń. Czas kiedy przezywamy to co wydarzyło lub to co ma się wydarzyć. Świadomie lub nieświadomie.
Jak pięknie mówi psalmista: „Dzień dniowi głosi opowieść,
a noc nocy przekazuje wiadomość”. (Ps. 19,3)

Paradoksalnie to czas, kiedy możemy najłatwiej usłyszeć ponieważ nic nie rozprasza naszej uwagi.
Bóg przemawiał do Józefa właśnie nocą.
A Józef słyszał nocą.
Było to tak silne przeżycie, że natychmiast wstał, zabrał Dziecię, Jego Mamę i ruszyli do Egiptu.
Noc… piękny czas, kiedy…mamy czas… usłyszeć Boga.
Amen.


 

27 grudnia 2022 roku Wtorek

(J 20, 2-8)
Pierwszego dnia po szabacie Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”.

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu.

Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył.

KOMENTARZ:

…ucznia, którego Jezus kochał…
Jan. Wierny Jan. Umiłowany uczeń.
Czy można Boga kochać w oderwaniu od życia i codzienności?
W oderwaniu od własnego postępowania?
Czy można życie dzielić na to, co należy do Boga i na to, co należy do człowieka?
Człowiek został obdarowany wolną wolą i może podejmować decyzje-jakie chce.
Jednak jest tak, jak napisał Święty Paweł: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść.
Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę”. (1Kor 6.12)
Wobec czego, aby życie człowieka miało sens, aby życie było dobre, musi być spójne.
Można wyuczyć się Pana Boga, ale nigdy nie pozwolić, aby dotknął serca.
Zostawić Go w Stajence Betlejemskiej.
Ale wtedy przychodzi rozczarowanie Bogiem.
Jan…to ten, który wprowadził Boga do swego serca bezwarunkowo i całkowicie.
Piękno serca Jana ujrzał Jezus.
Ujrzał i… pozwolił, aby spoczęło na Jego sercu.

Amen.


 

23 grudnia 2022 roku Piątek

(Łk 1, 57-66)

Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem.
Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał, i mówił, błogosławiąc Boga.
Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy to słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kim będzie to dziecię?». Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ:

…wielkie miłosierdzie…

Bóg okazuje wielkie miłosierdzie.
Ktoś powiedział, że Bóg rządzi światem nie za pomocą sprawiedliwości, ale właśnie za pomocą miłosierdzia.
I jest w tym wielka prawda.
Obrazem tego miłosierdzia jest Jan, ale najbardziej doskonałym obrazem tego miłosierdzia jest Chrystus.
Zapatrzmy się na ten Obraz Miłosierdzia Doskonałego.
Niech odciśnie się w naszych sercach trwale, abyśmy mogli w swoim życiu też kierować się miłosierdziem.
Amen.

 


 

22 grudnia 2022 roku Czwartek

EWANGELIA (Łk 1, 46-56)

W owym czasie Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, którzy się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».
Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ:

Maryja wypowiedziała hymn miłości Boga. W sytuacji, kiedy, patrząc po ludzku, otworzyła się przed Nią wielka niewiadoma.
Jednak Maryja patrzyła na wszystko w kontekście Boga i Jego obietnicy.
Bóg dla Maryi był głównym podmiotem jej życia.
Bogu powierzała wszystko, dlatego z głębin serca wypowiedziała najpiękniejszy hymn miłości Boga.
Zastanówmy się w sercach.
Kim jest dla mnie Bóg?
Czy jest podmiotem czy traktuję Boga przedmiotowo?
Czy pragnę budować relację z Bogiem, czy zwracam się do Niego w chwili, kiedy czegoś potrzebuję?

A Bóg... pragnie być kochany bezinteresownie.
Tak kochała Maryja.

Zawsze warto spojrzeć na własną bezinteresowność. Jaka jest?
Kiedy zrobiłeś człowieku coś dobrego?
I nie chodzi o wielkie sprawy, tylko nawet o te najmniejsze.
O których wie tylko Bóg.

 


 

21 grudnia 2022 roku Środa

(Łk 1, 39-45)

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ:

Wydała ona głośny okrzyk…
Elżbieta zareagowała całą sobą na Maryję. Nie miała wątpliwości Kto do niej przyszedł. Stanęła wobec Pana.
Gdyby spojrzeć szerzej….
W księdze Hioba została pięknie przedstawiona rozmowa Hioba z Bogiem.
Hiob do czasu spotkania z Bogiem uważał, że nie potrzebuje nawrócenia.
Ale kiedy stanął przed Bogiem, wobec Jego wielkości i świętości, zmienił się cały w sobie.
Powiedział: „dotąd Cię znałem ze słyszenia” (Hi 42,5).
Ile treści znajduje się w tym stwierdzeniu. „Dotąd Cię znałem ze słyszenia”.
Znamy częściowo to uczucie kiedy widzimy się z kimś tylko online, a potem spotykamy się na żywo. Ogromna zmiana jakościowa.
A Hiob spotkał Boga... I zobaczył prawdę.
To spotkanie było dla niego wstrząsem i stało się powodem prawdziwego nawrócenia.
Spotkanie Boga.

Jakie ma konsekwencje?
Prawdziwe spotkanie prowadzi do nowej jakości życia.
Jednak trzeba mieć w sobie wewnętrzne pragnienie takiego spotkania.
Pragnienie do przejścia z obszaru online do rzeczywistości.
Pięknie powiedział św. Augustyn: „boję się, że nie zauważę Boga przechodzącego obok mnie”.
Niewątpliwie Elżbieta zauważyła przychodzącego Pana.
Weszła w rzeczywistość spotkania z Nim.
Abyśmy i my weszli w taką rzeczywistość i krzyczeli z radości.

 


 

20 grudnia 2022 roku Wtorek

(Łk 1, 26-38)

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej anioł, rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?».
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej anioł.

Oto słowo Pańskie.

 

KOMENTARZ:

Pełna łaski. Czy był wcześniej czy był później człowiek tak pełen łaski jak Maryja? Pokora Maryi zachwyciła Archanioła Gabriela. Błogosławiona jesteś- szepnął szeptem, który usłyszał cały świat. Upłynęły lata, spełniły się Słowa Archanioła Gabriela. I spełniło się to co Maryja wypowiedziała w Nazarecie: niech się stanie, oto służebnica.

Pozostała zawsze pokorna, zawsze wierna i kochająca Boga. Nie wiem czy poza Maryja jest jakiś człowiek, który zrozumiał dogłębnie tajemnicę cierpienia. Zrozumiał, przyjął i wytrwał. A przede wszystkim zaufał.

Kiedy w sercu staje się pustka, kiedy wydaje się, że już nic w nim więcej nie może się zmieścić, wtedy trzeba zwrócić się do Mamy Bożej, przez którą Bóg stał się dzieckiem – i prosić o Jej siłę i wierność.

Pięknie napisał Prorok Izajasz (Iż 54, 2-5)

2 Rozszerz przestrzeń twego namiotu,
rozciągnij płótna twego <mieszkania>, nie krępuj się,
wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki!
3 Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo,
twoje potomstwo posiądzie narody
oraz zaludni opuszczone miasta.
4 Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz,
nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia.
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości.
I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa.
5 Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel,
któremu na imię - Pan Zastępów;
Odkupicielem twoim - Święty Izraela,
nazywają Go Bogiem całej ziemi.

 


 

9 stycznia 2023 roku Poniedziałek

(Mk 1, 14-20)
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!».
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: «Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim.
Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.

KOMENTARZ:

…natychmiast…

Jezus na Górze Oliwnej przed męką modlił się następująco:
«Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» (Łk 22,42).

Gdyby spojrzeć na owo „natychmiast” Szymona, Andrzeja i innych… to bez zdania się całkowicie na wolę Boga, nie jest możliwe takie działanie. Ani nie ma przyszłości.
Dlatego tak wstrząsające są w tym kontekście Słowa Jezusa jakie padły na Górze Oliwnej. Oddają całą prawdę miłości i całkowitego oddania Bogu Ojcu.

Pójście drogą powołania nie jest proste, ani łatwe. Po wiośnie powołania przychodzi lato, jesień a potem zima. Jednak człowiek, którego wybór opierał się na „nie moja wola, lecz Twoja” przetrwa zimę i zobaczy wiosnę. Dni staną się dłuższe i światło zaleje serce. Amen.